trochę naciągnę tę ocenę - początek świetny, czuć było ten kult unoszący się w powietrzu, motory i spluwy też robiły swoje, jednak końcowe, nie wiem, pół godziny było tak nierealne i słabe, że aż przykro; poza tym świetny duet Rourke - Johnson
Moja ocena: 7/10
Ja niestety nie dałem rady naciągnąć oceny. Film tak nudny, przewidywalny i efekciarski, że szkoda mi niewykorzystanego potencjału aktorów. Zamiast zrobić głęboki film o samotnych wilkach na motocyklach, twórca postanowił iść najmniejszą linią oporu i zrobił sieczkę z panami w pelerynkach, pseudo głębokich przyjaźniach i o tak schematycznym scenariuszu że od początku wiadomo jak się skończy. Szkoda Mickiego - wtedy jeszcze dobrze wyglądał.