film jest zrobiony w 2005r. a efekty specjalne są na poziomie 1985r. jakby były na atari robione :P
Autorzy filmu, mogli przynajmniej 1 fizyka zatrudnic, ktory by im wyjasnil że nie ma we wszechcsiewcie predkosci wiekszej od predkosci swiatla, tj. ok 1080000 km/h, a oni coś tam pierniczyli że gazy plazmowe lecace z predkoscia 9mln km/h dotra z ziemi do slonca w 20 godzin, nie dosc ze nie wiedza jak szybkie moga byc obiekty w kosmosie, to nawet nikomu nie chcialo sie przeliczyc odleglosci ziemia slonce (swiatlo leci ok 8 min0 a nie 20h.
Ten film bujdy i bajania. Nic specjalnego nawet jesli pominac takie niezgodnosci, ktore przecietnego widza nie obchodza.
miałem właśnie zakładać temat forum, ale zauważyłem, że obecny zgadza się całkowicie z moją opinią. Zresztą, co tu opiniować. Efekty specjalne na poziomie wizualizacji Windows Media Player, prawa fizyki połamane bardziej niż w filmach o Bondzie, a te dziwaczne spazmy to muzyka. Jeśli ktoś chce zobaczyć kicz wszechczasów, szczerze polecam. Mam nadzieję, że nikt ze znajomych, lub tych, którzy mają o mnie dobre zdanie, nie przyłapie mnie na marnowaniu czasu w takim miejscu.