5/10 i to tylko dlatego, że film ma swoje lata. Bo miałem zamiar dać 4/10. A powodów jest masa. Ogólnie to strasznie tandetne sceny walki, masakrycznie widać jak wszystko jest ustawione. A co mnie najbardziej zdenerwowało? Lundgren wywracający samochód na bok gołymi rękami, w tym momencie miałem ochotę wyłączyć i...

Pierwszy raz film obejrzałem wczoraj. Nie wiem, jak w latach 90-tych mogłem go przeoczyć. Jestem
z pokolenia, które grało w jedno podanie, zbierałam historyjki z gum Turbo i oglądałem filmy typu
Krwawy Sport, Karate Tygrys 3 czy Tango i Cash. Ciekawe zjawisko te filmy akcji z lat 80/90 -
zupełnie nierealne, a...

które nie ma fabuły, ale początkowe napisy wyświetlane są na tle umięśnionego, wytatuowanego męskiego torsu;
aktorstwo drewniane, ale główny bohater chętnie się rozbiera, a jego partner obserwuje go w trakcie przygotowań do kąpieli i na wypadek gdyby zostali zabici mówi mu, że ma największego ku..sa, jakiego...

Ostry poker w Małym Tokio jest zrealizowany tak samo jak wczesne filmy z Seagalem: ta sama wytwórnia, podobny budżet + ten sam kompozytor, czyli David Michael Frank. Muza od razu kojarzy się z tą z "Wygrać ze Śmiercią". Lundgren w życiowej formie, świetne pościgi, strzelaniny ,ale również walki :) Jeżeli chodzi o te...

Klasyczny film poczatku lat 90tych i kaset VHS! Ciekawa muzyka, duzo kopania, duzo strzelania, troche humoru i ciekawa para glownych bohaterow. Fakt, jest kilka "przesadzonych" rzeczy (np. gdy Lundgren ucieka z willi i scena z samochodem) ale przyjemnie sie go oglada.
Od siebie dodam 2 rzeczy, ktore mogli zmienic:
1....

Mam go nagranego na kasetę wideo. Pamiętam jak się oglądało na VHS gdy rodziców nie było w
domu, tamte czasy już nie wrócą. Nawiasem mówiąc mam mnóstwo kaset wideo, których żal mi
wywalać bo to kawał historii. Niektóre z filmów mają na filmwebie po 20 ocen. Stare dobre VHS,
tylko wybrańcy potrafią docenić czar...

Ja ten film pamiętam jako "Starcie w Japońskiej Dzielnicy". Dla mnie rewelacyjny akcyjniak. Klasyka gatunku.

kogo tam powaliło doszczętnie?!!

To w sumie tyle, nie oceniam filmu, bo kiedyś na pewno by się podobał, a dziś tylko śmieszy.

i orgią, ale jednocześnie w jakiś sposób trzyma fason. Nie przeprasza się tutaj za nic i może dlatego jednak wysiedziałam do końca ucinania łbów.

wyjątkowo zgadzam się z napisem z okładki - film akcji jakich mało! - a od siebie dopowiem, że od lestera, jednookiego króla fachu w krainie żebrzących ślepaków..

Żaden inny akcyjniak Dolph'a nie jest tak dobry jak ten film. Jest ostro. Dużo strzelanin, dobra muzyka, krew, yakuza, główny bohater, Tia Carrere, dosłownie jest tu wszystko, czego od filmu akcji można wymagać. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to długość filmu (70 minut bez napisów końcowych?!) oraz rola Brandona...

Odpaliłem ostatnio zakurzony już magnetowid i obejrzałem kilka "klasyków" z tamtych lat. O ile "Zbroja Boga" dla mnie nic się nie zestarzała pozostając do dziś moim ulubionym filmem z lat 80 tych o tyle tego samego nie moge powiedziec o tym filmie.
Poczytałem kilka opinii gdzie inny forumowicze piszą ze to chyba...

Bo od lat kłuje w oczy
Jaki Ostry Poker ?
Jaki tytuł główny ?
Polsat raz zamieszał i po ptokach. Jakiś szczyl się pewnie na tej wersji wychował i teraz rządzi na FW.

Ludzie kto to tłumaczył ten tytół kto was angielskiego uczył ?! macie pojęcie co robicie ????!!!

Powinien być tytuł filmu na prawdziwo Ostry Poker W Małym Tokio nie Starcie W Japońskiej dzielnicy

Film swietny, widziałem go kilka razy. Ostatnio tak dla jaj postanowiłem przyjrzeć sie lepiej niektórym scenom i wychwyciłem narazie jedna wtopę a mianowicie w scenie otwierajacej film jak kolesie uciekaja cadilakiem i chcą rozjechac Lundgrena, on przeskakuje nad samochodem. W zwolnionym tempie jak byk widac że...

ten film to klasyk

http://www.youtube.com/watch?v=XewkwJav3VI, ach te kino kopane lat "80-tych, ta muzyka(David
Michael Frank), ten klimat, Ci aktorzy(Postacie) przede wszystkim, przy których dzisiejsi to śmiech, gdyż nie posiadają
charyzmy, jaj.Takie czasy już nie wrócą nigdy.Film jest momentami tandetnie zrobiony, że
patrzeć się nie...